Nieczęsto mamy okazję powoływać się na dane pochodzące od osób polskojęzycznych dotkniętych zjawiskiem wykorzystywania i wyzyskiwania seksualnego dzieci, dlatego tym bardziej warto zapoznać się z dokumentem opublikowanym przez Protect Children.
Postęp technologiczny niewątpliwie miał ogromy wpływ na to, że wykorzystywanie i wyzyskiwanie seksualne dzieci stało się problemem o zasięgu globalnym. W znaczącej części popełnianych przestępstw, sprawcę i poszkodowane dziecko dzielą setki, jeśli nie tysiące kilometrów. Analizując globalne statystyki można stracić z oczu lokalny wymiar tego problemu, a co za tym idzie potrzeby i możliwości by mu przeciwdziałać na tym poziomie.
Protect Children to fińska organizacja pozarządowa podejmująca międzynarodowe starania na rzecz ochrony dzieci przed wykorzystywaniem i wyzyskiwaniem seksualnym. Prowadzi ona badania naukowe, zwiększa świadomość na temat zagrożeń, przed którymi stoją dzieci oraz rekomenduje działania by je zminimalizować. Między innymi do jej inicjatyw należą ankiety internetowe, takie jak #OurVoice czy „Help us to help you”, służące lepszemu poznaniu doświadczeń zarówno pokrzywdzonych, jak potencjalnych sprawców przestępstwa, by w przyszłości projektować skuteczniejsze działania prewencyjne.
W niedawno opublikowanym dokumencie zatytułowanym "Seksualne wykorzystywanie i wyzyskiwanie dzieci w Internecie w Polsce" fińska organizacja dzieli się podsumowaniem danych zebranych od polskojęzycznych respondentów swoich ankiet. Płyną z nich istotne wnioski:
Przestępstwa polegające na seksualnym wykorzystywaniu i wyzyskiwaniu dzieci w Internecie mają coraz częściej miejsce w Polsce, co potwierdzają zakrojone na szeroką skalę przypadki oraz ostatnie badania. Operacja Europolu, której celem było zwalczanie seksualnego wykorzystywania dzieci w Internecie, doprowadziła do 49 aresztowań w Polsce oraz ujawnienia około 170 000 plików przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Niedawne badanie przeprowadzone w Polsce wśród młodzieży w wieku 13-17 lat wykazało, że więcej niż jeden na czterech respondentów (26%) doświadczył w swoim życiu wykorzystywania seksualnego bez fizycznego kontaktu.
Polski wymiar sprawiedliwości podejmuje znaczące kroki w celu rozpoznania i zahamowania wzrostu liczby przestępstw związanych z przemocą seksualną wobec dzieci w Internecie. W niedawnym wyroku sądowym przestępstwo popełnione w całości online po raz pierwszy zostało uznane za „wirtualny gwałt”. Ustalono, że sprawca zmuszał ośmioro dzieci w wieku od 10 do 17 lat do wysyłania zdjęć i filmów, a następnie szantażował je ich wizerunkami. Sprawca został oskarżony m.in. z art. 197 § 2 Kodeksu karnego, który jest powszechnie kojarzony z przestępstwem zgwałcenia. Uznanie przez wymiar sprawiedliwości powagi przestępstw internetowych związanych z przemocą seksualną wobec dzieci stanowi istotny krok w kierunku rozwiązania tego problemu oraz wymierzenia sprawiedliwości.
Uwagę zwraca też niepokojąco wysoka liczba respondentów, którzy nigdy nie szukali pomocy, ani nie wspominali nikomu o swoich praktykach w sieci. Oznacza to, że duża część informacji o tym zjawisku nadal pozostaje w ukryciu, przez co trudniej oszacować jego prawdziwą skalę i dobrać odpowiednie działania zaradcze.
W dokumencie przytaczane są alarmujące informacje o powszechnym dostępie respondentów, w czasie gdy nie byli jeszcze pełnoletni, do materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Wskazuje to na wciąż niewystarczające działania w Internecie mające na celu ograniczenie rozpowszechniania tego typu treści.
O komentarz do cytowanej publikacji poprosiliśmy naszą ekspertkę w obszarze zapobiegania i zwalczania wykorzystywania seksualnego dzieci, Katarzynę Staciwę, byłą policjantkę, kryminolożkę i seksuolożkę:
Projekt #OurVoice realizowany przez fińską organizację pozarządową Protect Children dostarcza wyjątkowych danych na temat zjawiska wykorzystywania seksualnego dzieci. Wśród informacji dotyczących potencjalnych sprawców zatrważające są te, mówiące o ich kontakcie z materiałami przedstawiającymi seksualne wykorzystywanie dzieci. Aż 75% z nich przyznało, że stało się to wtedy, kiedy mieli mniej niż 18 lat. To dowód na to, że podejmowane do tej pory działania mające na celu ograniczenie dostępności materiałów online przedstawiających przestępstwa seksualne dokonywane na dzieciach nie były wystarczająco skuteczne i trzeba szukać kolejnych rozwiązań. Z pewnością do takich rozwiązań należy zaproponowane przez Komisję Europejską rozporządzenie, którego integralną część stanowią szczególne obowiązki dla dostawców odpowiednich usług społeczeństwa informacyjnego.
Informacja o tym, że 31% respondentów szukało kontaktu z dziećmi po tym jak oglądało materiały przedstawiające ich seksualne wykorzystywanie niesie ze sobą przesłanie o tym, jak ważna jest rola prewencji w tym obszarze, a zwłaszcza wczesnej interwencji wobec takich osób.
Wyniki cytowanych ankiet pokazują nam nie tylko o jak poważnym problemie tutaj mowa, ale także uświadamiają jak wiele jest jeszcze do zrobienia w kierunku powstrzymania przestępstw seksualnych wobec dzieci. Dostrzegamy jednocześnie lukę w obszarze działania polskich instytucji i organizacji realizujących działania w tej dziedzinie.
Dlatego, opierając się na pracy i doświadczeniu Polskiej Platformy Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz naszych ekspertów, pracujemy nad stworzeniem nowej fundacji, która ma na celu sprostanie wielu wyzwaniom w tej dziedzinie. Nowa organizacja skupi się między innymi na:
- pracach wiodących do uruchomienia infolinii skierowanej do osób zaniepokojonych swoimi seksualnymi myślami o dzieciach;
- udoskonalaniu materiałów szkoleniowych i uświadamiających dla różnych grup odbiorców istotnych w tym obszarze.
Więcej informacji na temat tej fundacji przekażemy w nadchodzących tygodniach. W międzyczasie zachęcamy do zapoznania się ze wspomnianą pracą Protect Children.