Nieznany bohater: Zdrowie psychiczne w Informatyce śledczej

Codziennie na świecie wielu analityków kryminalnych pracuje na rzecz poprawy poziomu bezpieczeństwa wewnętrznego. Dzięki nim zbierane są istotne w procesie karnym dowody. Dlaczego więc ta profesja pozostaje często niedoceniona i jakie mogą być tego skutki? Odpowiedzi na te pytania znajdują się w poniższym artykule autorstwa Stephena Fishera Daviesa.

Syndrom oszusta (zjawisko psychologiczne powodujące brak wiary we własne możliwości i osiągnięcia) to temat często poruszany w serwisie LinkedIn i innych profesjonalnych internetowych serwisach społecznościowych, ale wydaje się on szczególnie istotny dla analityków w dziedzinie kryminalistyki, którzy często w normalnej pracy widzą rzeczy, których nie powinien widzieć żaden człowiek przez zdecydowaną większość życia zawodowego, a jednocześnie prowadzą normalne życie rodzinne i często otrzymują niewielką ilość informacji zwrotnych na temat efektów ich pracy.

Dzięki ponad dziesięciu latom doświadczenia w pracy w obszarze informatyki śledczej, od czasu do czasu zastanawiam się, jakie byłoby moje życie, gdybym wybrał inną ścieżkę kariery. Weźmy na przykład niedawną rodzinną wycieczkę na zachodnie wybrzeże Walii. Podczas tej wycieczki moja rodzina, podobnie jak inne rodziny, miło spędzała czas na plaży w pierwszy weekend po lockdownie, kiedy dosłownie znikąd zabrzmiała kakofonia dźwięków. Sześciu albo więcej mężczyzn wyruszyło do akcji, wybiegając z rodzinnych pikników, okolicznych barów i restauracji albo, zdawałoby się, znikąd. Zaczęli pędzić z pełnym impetem po plaży.

Mężczyźni ci pobiegli do pobliskiego stanowiska łodzi ratunkowej i po zaledwie kilku minutach płynęli po morzu w łodzi ratunkowej, aby uratować kogoś, kto miał wtedy najgorszy dzień w życiu. Bardzo ich wtedy podziwiałem i czułem takie same dreszcze, jak zawsze wtedy, gdy widzę samochody zjeżdżające na pobocze, żeby przepuścić karetkę lub samochód policyjny pędzący po autostradzie do miejsca wypadku. Nic nie poradzę na to, że myślę wtedy: „Chciałbym móc pomagać innym w taki sposób” albo „Chciałbym, żeby moja praca była tak ważna”.

Jestem teraz za stary, za gruby i za bardzo obciążony zobowiązaniami finansowymi, aby rzucić wszystko i zostać policjantem, spełniając w ten sposób swoje marzenia, ale doszedłem do wniosku, że to, że nie jestem w centrum uwagi, nie oznacza, że moja praca nie ma znaczenia.

W Wielkiej Brytanii i na innych wyspach naszego kraju, na drugim planie sumiennie wykonują pracę zespoły specjalistów złożone z pasjonatów, którzy pracują bez wyróżnienia w policyjnych jednostkach zwalczających przestępczość za pomocą zaawansowanych technologii, jednostkach antyterrorystycznych, regionalnych zespołach zwalczania przestępczości i prywatnych firmach wspierających rząd Wielkiej Brytanii w realizacji zadań w zakresie kryminalistyki.

Eksperci ci pracują nad zaspokojeniem ogromnych (choć niezbędnych) potrzeb Wielkiej Brytanii w zakresie cyfrowych usług kryminalistycznych. Sprawy, z którymi można mieć do czynienia przychodząc do pracy (nawet w prywatnej firmie, ku zaskoczeniu wielu ludzi), mogą dotyczyć wszystkiego: gwałtu, morderstwa, oszustwa internetowego, handlu narkotykami w ukrytej sieci, grup zajmujących się prostytucją bądź handlem ludźmi, nagłych i podejrzanych zgonów, a przede wszystkim pedofilii.

Taka praca bardzo obciąża psychicznie, ale zamknięcie każdej sprawy daje ogromną satysfakcję. Pracujemy w tle nad wyjaśnieniem spraw, często dostając niewiele lub nie dostając żadnych informacji na temat tego, jak pomocne są nasze ustalenia, jaki jest przebieg danej sprawy lub jakie znaczenie ma nasza praca, a jednocześnie staramy się zachować odpowiedni stan naszej własnej psychiki, głęboko wierząc, że „wykonujemy dobrą robotę”.

Choć czasami nikt mi za to nie dziękuje, swoją pracę wykonuję dla dzieci stojących przed kamerą, dla milczących ofiar małżonka dopuszczającego się przemocy i niszczącego ich życie, a także dla niezliczonych potencjalnych ofiar, które nigdy nie natknęły się na napastnika, bo został on zatrzymany, zanim dopuścił się kolejnych zbrodni. Umiejętność podważenia nieprawdziwych zeznań danej osoby oznacza jej skazanie i monitorowane przez władze oraz powstrzymanie jej przed popełnieniem dalszych przestępstw.

Dużą satysfakcję daje zawsze również oczyszczenie kogoś z zarzutów i rezygnacja z oskarżenia w przypadkach, gdy ktoś ewidentnie chce się na danej osobie zemścić, lub na przykład w sprawach kilku mężczyzn, w przypadku których udało mi się udowodnić, że materiały znalezione na ich komputerze pobrali przypadkowo. Dużą satysfakcję czerpię z wiedzy o tym, jak wielką różnicę może zrobić bycie po stronie prawdy, gdy wszyscy inni chcieliby kogoś spalić na stosie.

Po tym, jak kilka lat temu przechodziłem szczególnie trudny okres w pracy, podczas przerw obiadowych poświęcałem trochę czasu na aktywne śledzenie tego, co się wydarzyło we wszystkich sprawach, w których mogłem uzyskać informacje zwrotne. W ciągu tych 12 miesięcy zdałem sobie sprawę, że moje raporty przyczyniły się do wydania wyroków skazujących na łącznie ponad 200 lat pozbawienia wolności! W tym czasie przekazałem również ponad 20 zgłoszeń dotyczących przestępców, którzy już popełnili lub mogli w przyszłości popełnić przestępstwa bezpośrednio dotyczące dzieci. Ponadto udało mi się uratować dwójkę dzieci mieszkających w innym kraju przed ojcami, którzy ich maltretowali i wszelkimi przyszłymi aktami okrucieństwa, jakie ich czekały.

Osoby czytające ten tekst powinny wiedzieć, że minęło dużo czasu, zanim uświadomiłem sobie, że bycie dobrym i dążenie do doskonałości w pracy, którą się wykonuje, ma znaczenie. Nie trzeba być strażakiem wynoszącym dzieci z płonącego budynku, aby mieć realny wpływ na życie prawdziwych ofiar. Naprawdę duże znaczenie ma nawet zapewnienie ofiarom możliwości rozpoczęcia procesu zdrowienia. Ma ono realny wpływ na ich sytuację i robi wielką różnicę w pracy. Trzeba ciągle dążyć do doskonałości i mozolnie wykonywać swoje zadania, aby zrozumieć, jak ważna jest praca, którą wykonuje się, siedząc za biurkiem i będąc nieznanym bohaterem.

Trzeba więc pamiętać, że jeśli jest się oficerem prowadzącym sprawę, w której dzięki przesłanemu raportowi podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa podczas przesłuchania lub jeśli pracuje się w Koronnej Służbie Prokuratorskiej i dalsze działania w stosunku do obrony podejrzanego umożliwiły osiągnięcie przełomu w sprawie, poświęcenie zaledwie 30 sekund na przekazanie informacji zwrotnej ekspertom, którzy pracowali nad tą sprawą, również zrobi ogromną różnicę, bo pomoże nam w utrzymaniu motywacji do dobrego wykonywania pracy i podejmowania dodatkowych wysiłków. Czasami wszyscy potrzebujemy informacji zwrotnej, ponieważ zawsze jesteśmy informowani o problemie, gdy popełnimy nawet niewielki błąd. Bez informacji zwrotnych, nasza ciężka praca często wydaje się całkowicie bezsensowna.

Chciałbym też skorzystać z tej okazji, żeby podziękować wszystkim, którzy przekazywali mi informacje zwrotne przez wszystkie lata mojej pracy. Miłe słowa, które usłyszałem, zachęciły mnie, bym został analitykiem i przekazywał całą swoją wiedzę. Świadomość potrzeby okazywania takich przejawów dobrej woli i szkolenia funkcjonuje teraz w umysłach ludzi, z którymi miałem szczęście pracować i szkolić się, pracujących w przedsiębiorstwach, jednostkach kryminalistycznych i agencjach rządowych w Wielkiej Brytanii i za granicą!

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany na LinkedIn przez Stephena Fishera Daviesa. Autor wyraził zgodę na przetłumaczenie artykułu na język polski i opublikowanie go przez Polską Platformę Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Stephen Fisher Davies pracuje jako starszy konsultant kryminalistyczny (kierownik laboratorium w Newport) w firmie SYTECH Digital Forensics.